Komentarze: 0
widzieliśmy się dzisiaj był bardzo miły i wyrozumiały powiedział że mnie bardzo kocha :*
cześć zakochałam się w chłopaku który nie rozumie że mam żałobe po śmirci taty i brata kocham go bardzo . Poznałam go dzieki koleżance ma na imie łukasz i ma 25 lat. W wakacjie chodziliśmy na spacery rozmawialiśmy o życiu i o tym jak bardzo nam na sobie zależy . Była też rozmowa o tym że on chce mieć dziecko już to nawet fajne bo nasza miłość kwitnie i kwitła do daszu kiedy brat mi zmarł od tej pory nie potrafimy sie dogadać on nie potrafi zrozumieć że mam żałobe dla niego było by dobrze gdybym była cały czas uśmiechnieta tylko ja tak nie potrafie co mam robić bo już sama nie wiem a zależy mi bardzo na tym zwiąsku. Wcześniej to nosił mnie na recach przytulał nawet chciał żebym u niego nocowała i jak spaliśmy to cały czas przytuleni do siebie potrafiliśmy w nocy się budzić potrafił mnie obudzić całowaniem mnie mogliśmy się co chwile kochać a teraz tego nie ma nie wiem co robić by ten związek uratować Doracie mi prosze
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
widzieliśmy się dzisiaj był bardzo miły i wyrozumiały powiedział że mnie bardzo kocha :*
hej mam na imie marta mam 22 lata potrzebuje wszej rady poniważ nie wiem co mam robic moja miłość do mojego chłopaka jest bardzo silna tylko pytanie czy na pewno . poznalismy sie na początku czerwca tego roku wtedy mój tata już nie żył nawet mu wtedy to nie przeszkadzało pokazał jak mnie kocha w parku mnie przytulał trzymał za reke całował po kilku dniach zaprosiłł mnie do siebie łukasz ma 25 lat gdy pojechaliśmy do niego zasłonił okno i ogladaliśmy fillm w pewnym momęci zaczoł mnie przytulać i namietnie całować wtedy doszło do naszego zbliżenia w nocy potrafił mnie obudzić pocałunkami i potrafiliśmy sie kochać całą noc . było tak do czasu 19 lipca do tego dnia dowiedziałam się że mój brat nie żyje prosiłam go żeby do mnie przyjechał to powiedział że nie ma czasu dzisiaj do mnie przyjechać ponieważ coś robił a ja wtedy leżałam i płakałam nie wiedziałam co mam z sobą zrobić prosiłam go żeby poświecił mi chociaż troche czasu i nie dało rady nawet na pogrze do mojego brata na pogrzeb nie przyjechał a wtedy tak bardzo potrzebowałam jego wsparcia niestety go nie było pisze do mnie żebyśmy sie spotkali i porozmawiali niestety nie wiem czy to ma szansy sie spotkać kocham go . ostatnio rozmawialiśmy to nawet poruszył temat o dzieciach że chciałby mieć je ze mna tylko ja nie wiem czy to ma szens pomożcie mi